Dominikana. Puerto Plata.
Pora roku |
Grudzień |
---|---|
Czas trwania | |
Intensywność |
Relaks, Zwiedzanie |
Dwutygodniowy pobyt z biurem turystycznym w hotelu Playa Bachata Resort. Wycieczki fakultatywne:
- Dominicana Autentica – targ, kakao i cygara
- Samana i Park Narodowy „Los Haitises”
- Wodospady Damajagua
oraz indywidualne wyprawy do okolicznej wioski Don Gregorio 🙂
Zwiedzanie rozpoczęliśmy o godz. 9.00 i skończyliśmy ok 16.oo
Dominikana. Puerto Plata. Od strony Oceanu Atlantyckiego.
Playa Bachata Resort to piękny hotel all-inclusive położony niedaleko miejscowości Puerto Plata, na Dominikanie.
Hotel ma wygodne, przestronne pokoje w bungalowach rozmieszczonych w dużym, palmowym parku. Każdy pokój posiada klimatyzację, telewizor, prywatną łazienkę oraz balkon lub taras.
Dominikana Playa Bachata to także raj dla podniebienia. Goście mają do wyboru kilka restauracji, w tym bufetowe restauracje oraz restauracje à la carte serwujące różnorodne kuchnie. Mogą spróbować zarówno lokalnych specjałów, jak i międzynarodowych dań.
Największym atutem dla nas była duża ilość owoców i świeżo wyciskanych soków.
Dodatkowo, hotel posiada bary i loungi, gdzie goście mogą zrelaksować się i skosztować różnorodnych napojów.
Hotel oferuje również wiele atrakcji i udogodnień rekreacyjnych dla gości w każdym wieku. Do dyspozycji mogą być baseny, sporty wodne, korty tenisowe, centra fitness, usługi spa oraz programy rozrywkowe. Dodatkowo, dla najmłodszych gości hotel ma klub dziecięcy i specjalnie zaplanowane zajęcia.
Pierwsze wrażenie
Skansen odwiedziliśmy podczas gorącego, sierpniowego dnia 2020 roku, gdy świat nawiedziła pandemia. Dzięki temu było mało zwiedzających, lecz też i wiele ograniczeń.
Jednak lato to zdecydowanie pora roku polecana przez nas na zwiedzanie skansenu. Ciepło, kolory i zapachy przenoszą nas do czasów akcji filmu lub książki „Chłopi” (w zależności, co kto czytał, czy oglądał)
Zapraszamy do stołu
Wchodząc do chałupy jedynie kraty w drzwiach przypominały nam, że jesteśmy tylko obserwatorami. Gdyby nie one można by pomyśleć, że mieszkańcy wyszli do prac w polu i niedługo wrócą.
Łowickie wycinanki
To, co od razu przykuwa uwagę to ten niesamowity niebieski kolor chat, który podobno miał odstraszać owady. Uzyskiwano go, mieszając wapienne farby z lakmusowym barwnikiem. W zestawieniu z bielą okien oraz krytymi strzechą dachami prezentują się niezwykle oryginalnie.
Proste płotki i ławeczki przed nimi, na których aż się chce usiąść i odpocząć wsłuchując się w odgłosy lata.
Niebieski kolor dominuje również w środku jednej z chat, gdzie łowickie, przepiękne wycinanki umieszczone na ścianach i belkach zdobią wnętrze.
Kościół pod wezwaniem św. Marcina,
Największe jednak wrażenie zrobił na nas, drewniany kościół. Mimo upalnego, słonecznego dnia w środku panował przyjemny chłód i półmrok, z którego wyłaniał się ołtarz główny z figurami matki Bożej i św. Jana z II połowy XVIII w. oraz ołtarze boczne św. Anny i św. Marcina. Wszystkie ozdobione bogato złoceniami oraz obrusami w barwach łowickich. Na suficie interesująca polichromia.
Studnie, kapliczki i krzyże przydrożne, budynki związane z wiejskimi rzemiosłami (kuźnia i wiatrak "koźlak" ze Świeryża) oraz strażą pożarną (rekonstrukcja strażnicy ze Złakowa Borowego, bróg z ekspozycją sprzętu strażackiego) to wszystko dopełnia obrazu łowickiej wsi.
Musisz się zalogować, aby dodać opinię.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.